piątek, 13 kwietnia 2018

ROK 1940 ZESŁANIE NA SYBIR ROCZNICA 78

13 kwietnia miałem 6 lat, 78 lat temu o godz 8 rano pociąg z dwoma lokomotywami, około 60 wagonów pędził w stronę Kazachstanu.Mama płakała, nerwy puściły. Do tej pory przed wrogiem była dumna i wyniosła. Halinka lat 14 słała na pryczy posłanie, ja w raz innymi dziećmi tłoczyłem się przy małym okratowanym okienku, Pamiętam harmider jaki panował w wagonie i rytmiczny stukot kół na szynach, który towarzyszył przez całe 2 tygodnie tułaczki. Nie odczuwałem tragizmu tej chwili. Bliskość matki i siostry dawały poczucie bezpieczeństwa.

Tylko nadzieja wszystkich Sybiraków podtrzymywała na duchu, nadzieja na powrót do ukochanej Ojczyzny. Nadzieja i wiara w to, że Dobry Bóg uwolni nas 
z tej łez doliny nędzy i rozpaczy .


Przed wywózką w nocy rewizja, znaleźli teczkę z dokumentami Dziadka. Czego wy szukacie-zapytała mama. Wskazał na teczkę, w której były m. innymi dokumenty rodzinne z pieczęciami lakowymi i wstążkami, drzewo genealogiczna na pergaminie. Szukamy broni i dolarów-dodał. Tak, ten rozgardiasz, książki na podłodze uprzednio wytrzepane, ten obraz niecodzienny naszego domu do dziś pamiętam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz