REZUREKCYJNE DZWONY Wiersz Anny Rudawcowej, Sybiraczki
Zaszumiał wiatr w burzanach, het, na stepie,
Załkały w czarnym niebie gwiazd miliony.
O, cicho! Milczcie! Chcę usłyszeć lepiej,
Jak grają dziś rezurekcyjne dzwony.W proch się rozpada godzin złych trucizna
I dni pokrytych głodem niby pleśnią.
W mym sercu Bóg zmartwychwstał - i Ojczyzna
W rezurekcyjnych dzwonów srebrnej pieśni.
Zapomnieć chcę o obcej wstrętnej norze,
O okrucieństwach ludzkich i podłości...
O, naucz mnie Ty - zmartwychwstały Boże -
Jak żyć w niewoli i jak żyć najprościej.
O, naucz mnie przebaczać wszystkim wrogom,
O, naucz mnie pokory dobry Chryste
I w moje serce wlej nadzieję błogą,
Że zmartwychwstanę tak, jak Tyś zmartwychwstał!
Na skrzydłach wiatru ponad kraj czerwony,
Co krwi szkarłatem niebo zarumienił,
Przenoszą mi rezurekcyjne dzwony
Ojczyzny chorej smutne pozdrowienie.
Najdroższe słowa w ukochanej mowie,
Kwitnących w duszy wspomnień wonne brzemię...
O, grajcie dzwony! Nieście słodki powiew
Dalekich pól, dalekiej Polskiej Ziemi!
A w Polsce, gdy w kościele przepełnionym
Procesja ruszy, smutny tłum powstanie -
Zagrajcie im Rezurekcyjne Dzwony,
Zagrajcie pieśń o dzikim Kazachstanie.
O ludziach skutych bółem i żałobą,
O głodnych dzieciach niech usłyszy kościół
I niech usłyszy Bóg, co powstał z grobu,
Jak my pragniemy cudu i wolności!
Sybir, Wielkanoc 1941 rok
O, cicho! Milczcie! Chcę usłyszeć lepiej,
Jak grają dziś rezurekcyjne dzwony.W proch się rozpada godzin złych trucizna
I dni pokrytych głodem niby pleśnią.
W mym sercu Bóg zmartwychwstał - i Ojczyzna
W rezurekcyjnych dzwonów srebrnej pieśni.
Zapomnieć chcę o obcej wstrętnej norze,
O okrucieństwach ludzkich i podłości...
O, naucz mnie Ty - zmartwychwstały Boże -
Jak żyć w niewoli i jak żyć najprościej.
O, naucz mnie przebaczać wszystkim wrogom,
O, naucz mnie pokory dobry Chryste
I w moje serce wlej nadzieję błogą,
Że zmartwychwstanę tak, jak Tyś zmartwychwstał!
Na skrzydłach wiatru ponad kraj czerwony,
Co krwi szkarłatem niebo zarumienił,
Przenoszą mi rezurekcyjne dzwony
Ojczyzny chorej smutne pozdrowienie.
Najdroższe słowa w ukochanej mowie,
Kwitnących w duszy wspomnień wonne brzemię...
O, grajcie dzwony! Nieście słodki powiew
Dalekich pól, dalekiej Polskiej Ziemi!
A w Polsce, gdy w kościele przepełnionym
Procesja ruszy, smutny tłum powstanie -
Zagrajcie im Rezurekcyjne Dzwony,
Zagrajcie pieśń o dzikim Kazachstanie.
O ludziach skutych bółem i żałobą,
O głodnych dzieciach niech usłyszy kościół
I niech usłyszy Bóg, co powstał z grobu,
Jak my pragniemy cudu i wolności!
Sybir, Wielkanoc 1941 rok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz